Strony

czwartek, 13 października 2011

Nauka, zaniedbanie i pogoda.


Tytuł taki chaotyczny… nie wiadomo o co chodzi. Ale o co chodzi? Ten tydzień był straszny. Ponarzekam trochę, a co!

Nauki od cholery, wchodzę do szkoły i dowiaduje się o kartkówce albo sprawdzianie albo o tym że jutro mnie ktoś pyta. Cudownie, prawda? (co to ma wspólnego z Ptysiem?!) No faktycznie. Ma wspólnego. Ale co? Neistety środkowy wyraz tytułu, to o Ptysiu. Zaniedbałam go, jeśli chodzi o wszystko w sumie. Długich spacerów nie było, cały czas coś do roboty, a to chemia, a to biologia a to co innego… A to jakiś projekt. Nie chcę kląć na blogu, ale jedyne słowo które nachodziło mi na język to było „Ja Pier… „. Spacerki króciutkie.. dodatkowo pogoda była dobijająca, jak już miałam więcej czasu to na dworze… lało. Czy musze mówić jakim pieskiem odpornym na przeziębieni (jak i ja :PP) jest mój pies? To sprawa numer jeden. Sprawa numer dwa… to jest to iż… mokły smakołyki.

NIE WEZME TEGO DO PYSKA. SAMA TO ZJEDZ. – i tak się kończyły moje dobre chęci !

W domu, coś robiliśmy, ale pies jakoś się tym nie męczył. Wr… I takie błędne koło. Na powrót zaczął zaczepiać ludzi, mieć wszystko w czterech literach. Wrrr… No nic, teraz tylko naprawiać to wszystko! I to w tempie ekspresowym, dopóki, dopóty jest pogoda…


Pozdrowienia dla właścicieli Maverick'a! Naszego braciszka!!! :))

10 komentarzy:

  1. Super blog ! :)
    Zapraszam do mnie :
    http://fashion-style-viola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nom dużo nauki ;/ i brak czasu dla zwierzaków ;/
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, skąd ja to znam... Nauki od groma, czasu brak, pogoda ohydna. Właśnie dlatego nienawidzę jesieni ani zimy. Nienawidzę deszczu przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, to straszne!!Też tak mam.Chociaż dziś wolne to troche poćwiczymy zaniedbaną naukę komend.
    Pozdro i zapro do nas:**

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie to samo....sama nauka...mogli by troche przystopować Ci nauczyciele...
    Współczuje Ptysiowi :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh.. tak tej nauki jest tyle, ze szok!
    Świetny post ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za pozdrowienia:)a swoją drogą ciekawe kto "doniósł":)
    że jestem fanką Ptysia i często zaglądam na PtysiowyBlog? Pewnie to sprawka Pani Joasi:))

    OdpowiedzUsuń
  8. ...siedzę już 2 tydzień na chorobowym w domu więc i psiak razem siedzi ze mną...głupawka jest ale jak widzi kochana, że pańcia ledwie dyszy to grzecznie odchodzi i albo śpi albo się sama bawi....taka karma :-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie u mnie tak samo raz pada a raz jest ślicznie i tka przez cały dzień . ;/
    Pozdrawiam i trzymajcie sie gorąco

    OdpowiedzUsuń