Strony
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
Kształtowanie
Ostatnio Paulina (Zita) odkryła fajną zabawę - kształtowanie. Wykorzystywałyśmy to już wcześniej oczywiście, przy nauce sztuczek, ale nigdy ot tak dla relaksu. Otóż przed Ptysiem położyła dywanik i czekała na jego kombinacje względem tej rzeczy klikając i nagradzając adekwatnie rzeczy fajne i fajniejsze. Jednocześnie nie wydawała żadnych poleceń, komend, dźwięków, gestów - trudno było sie opanować, żeby mu nie podpowiadać ! Nie miało to tak na prawdę na celu niczego prócz poruszeniem szarych komórek psa (hop, hop ! jest tam kto ?!) i zobaczenia jak i czy będzie kombinował. Tak zaczęła od klikania na patrzenie, pacanie łapą, drugą, wchodzenie, siadanie. W końcu pies wykombinował znoszenie na dywanik walających się po podłodze spinaczy. A dywanik ? Urósł w jego oczach chyba do rangi magicznego artefaktu ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z kształtowania różnie kwiatki wychodzą, więc zapytam - jaki był początkowy cel tej zabawy? :) Co chciałyście ukształtować?
OdpowiedzUsuńJa jedyne, co w 100% kształtowałam, to chyba dotykanie nosem takiego krążka. Po prostu nie potrafię się powstrzymać, żeby psa nie naprowadzać :)
Ale super to ksztatłtowanie ;)
OdpowiedzUsuńMy z Neską zaczynamy niedługo świadomość zadu xd
Voute, celem było sprawdzanie co pies wykombinuje bez podpowiedzi i naprowadzania :) Młoda jakiś filmik znalazła na necie, gdzie było właśnie to ćwiczenie :)
OdpowiedzUsuńZnacie jeszcze jakieś tego typu zabawy? Coś podobnego?
OdpowiedzUsuńPozdr' Jadwiga.
No nieźle wykombinował Ptyś :)
OdpowiedzUsuńBRAWO !
No całkiem nieźle ; D
OdpowiedzUsuńAle trzeba było byc cierpliwym ja bym chyba nie wyrobiła ^^
Super zabawa.
OdpowiedzUsuńJa nie mogłabym się opanować.