- Hm, tato ? - zagaiłam ostrożnie dobierając słowa któregoś popołudnia. Miałam w tym pewien cel. - Nie podkarmiasz przypadkiem psa ? Jak jesz ? Albo jak przygotowujesz obiad ?
- Ja ? Nie, oczywiście że nie. - uosobienie zdecydowania i prawdomówności. Zmarszczyłam brwi, zmrużyłam oczy i zmieniłam zdanie.
- A CELOWO ? - dodałam po chwili namysłu, ale odpowiedź brzmiała tak samo.
- Maaamooo - zaczęłam niewinnie, jednak rodzicielka wzmogła czujność. - Czy ty podkarmiasz psa ?
- Co ci przyszło do głowy ? Przecież nie można go podkarmiać.
W przypadku takiego obrotu mojego subtelnego śledztwa poczłapałam do pokoju dręczyć siostrę w imię zasady, że osobnik najmniej podejrzewany najczęściej okazuje się winnym. Na nic jednak zdało się odgrywanie złego i złego gliny, tortury i podchwytliwe pytania - nie przyznała się.
Śledztwo należy uznać za zakończone niepowodzeniem - Ptyś nie chce zdradzić kto jest jego wspólnikiem i nadal przywleka się na wpół śpiąco do kuchni słysząc wyciąganą deskę do krojenia mięsa, otwieranie się lodówki czy mieszanie łyżką w garnku. Winnych brak.
A ja te dźwięki nagram chyba na telefon i będę puszczać w polu na przywołanie...
Niezły post:)
OdpowiedzUsuńCo do spotkania-ja idę w sobotę/niedzielę do weterynarza z Morusiakiem,więc nie wiem jak to będzie...do tego mam trochę kaszel i katar,ale myślę,że do końca tygodnia sie wykuruję:).
Mój pies z parteru potrafi usłyszeć, jak mama wyciąga masło z lodówki albo chleb z chlebaka.
OdpowiedzUsuńInteligentniaki ;D
Pozdrawiamy !
...a może Ptyś nauczył się samoobsługi?...bo skoro winnych brak? haha...pozdrawiamy cieplutko...
OdpowiedzUsuń...a może Ptyś nauczył się samoobsługi?...bo skoro winnych brak? haha...pozdrawiamy cieplutko...
OdpowiedzUsuńHehe, samoobsługa dobra rzecz, kto wiee:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
hahah xd
Usuńfajny post.Mój kot ma coś z Ptysia albo na odwrót :D
Oboje, gdy usłyszą jak otwiera się lodówkę,przychodzą. Tylko,że on to jeszcze może nie wiem ile siedzieć pod tą lodówką, i miałczeć, tak długo aż mu się nie da :)
aż mu się da*
UsuńMoże Twoja lodówka jest aktywowana głosowo i nawet o tym nie wiesz ? Kot ją podstępnie zaprogramował :P
UsuńŚwietna notka,powodzenia w znalezieniu sprawcy :)
OdpowiedzUsuńMoże śledź wszystkich kto wejdzie do kuchni i nagrywaj , będą dowody :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Zatrudnij Malanowskiego, on z pewnością Ci pomoże ^^
OdpowiedzUsuń