Strony

poniedziałek, 19 września 2011

Status Gwiazdy

     Z wieloma aspektami posiadania afgana się liczyłam przed wprowadzeniem osobnika tej rasy do swojego domu -z tym, że są uparte, nieposłuszne, że ich pielęgnacja jest czasochłonna a przede wszystkim liczyłam się z jednym - nie będzie łatwo. Jednak na jedno nie byłam zupełnie przygotowana i nawet przez myśl mi nie przeszło jak przyjmą go ludzie w mieście. Żary to mieścina licząca niecałe czterdzieści tysięcy mieszkańców - z pewnością nie metropolia, ale miasto średniej wielkości. Wiecie jaką sensację wywołuje w takim mieście jeden chart afgański ? Olbrzymią i nieporównywalną z niczym innym jeśli wziąć pod uwagę, że całe zainteresowanie skupia się wokół psa. Ludzie mogą nie kojarzyć jak wygląda ich burmistrz i mijać go w kolejce w Biedronce, ale Ptysia z daleka pokazywały palcami małe dzieci, uśmiechali się dorośli i na spacerach witali się z nim jakby się znali, jedni szturchali drugich kiedy przechodził, ze słowami "patrz, to TEN pies". Nieznajomi mi ludzie, których - mogłabym przysiąc - widziałam po raz pierwszy w życiu zagadywali z uśmiechem, witali się najpierw z moim psem ("Cześć Ptysiu") i tłumaczyli swoim pociechom: "To ta pani, która ma TEGO psa". Było i tak, że pociechy, na oko pięcioletnie na słowa rodziców: "Patrz, jaki piesek idzie" odpowiadały z oburzeniem, jakby rodzice popełniali ciężką zbrodnię nie wiedząc o tym: "To przecież Ptyś!". Nie było nas w żadnej gazecie, filmie czy chociażby ulotce reklamowej, ale byliśmy bezbłędnie rozpoznawalni gdziekolwiek się ruszyliśmy. Z psem takim jak ten można zapomnieć o anonimowości. Gdziekolwiek się pojawiał rodzice pokazywali go dzieciom palcami, dzieci rodzicom, pojawiała się dość spora liczba osób do głaskania czy robienia zdjęć telefonem ("Żona mi nie uwierzy na słowo, że spotkałem TAKIEGO psa!!"), rozmowy telefoniczne były urywane w połowie ("Stary, muszę kończyć, idzie tędy taki świetny pies, nie uwierzysz!") po to, by pogawędzić chwilę o Ptyśku, pogłaskać go. Poważnie obawiałam się, czy kiedyś z naszej winy nie dojdzie do wypadku, ponieważ kierowcy baardzo często zamiast patrzeć przed siebie patrzyli na psa, który dreptał chodnikiem. Nie miało znaczenia czy to policjant, strażak, strażnik miejski czy zwykły przechodzeń. Każdy chciał powiedzieć "cześć".* Wiele osób chciało też wiedzieć co to za rasa, jak ma na imię ten osobnik. Był lokalną gwiazdą. Z tego też tytułu korzystaliśmy ile tylko się dało, bo Ptyś miał wstęp w miejsca, w których zwykłe psiaki pojawiać się nie mogą. Zakupy w lokalnej Żabce czy jednym z marketów ? Uwierzcie mi, że nikt nawet nie mrugnął a pies został dodatkowo wygłaskany :)
     Jednak sława jak to sława - przychodzi i odchodzi, dzisiaj Ptyś nie wywołuje już takiego szumu wokół własnej psiej osoby. Ale swoje pięć minut miał !
______________
*Oprócz ludzi, którzy nie chcieli. Najczęściej były to kobiety, których dzieci z wrzaskiem leciały do naszego psa próbując wepchać mu ręce do pyska na co im się nie pozwalało (z naszej strony) słowami dość stanowczymi a kobiety były zdania, że "taki bydlak to powinien nosić kaganiec!!". Oczywiście "bydlak" odnosiło się do dziewięciomiesięcznego szczenięcia, nie do dziecka, które w następnej chwili próbowało przebiec na czerwonym przez pasy. Głaskać go nie chciały również starsze kobiety, którym bardzo przeszkadzał fakt, iż sprzątamy po swoim psie("Tak się nie robi, niech mi pani tego psa tu nie przyprowadza, bo ja później w jego [cenzura] wdeptuję!!") i wdeptują w jego wirtualne kupy. :))

9 komentarzy:

  1. Ptyś na tym zdjęciu z notki przypomina mi Gin w krótkiej fryzurce :D.

    Fajnie, że ludzie reagują na ogół tak, a nie inaczej. U nas też się to czasem zdarza, ale raczej rzadko. Głównie dlatego, że większość ludzi patrzy na siebie wilkiem, prędzej zaczepi cię obca osoba, niż znajomy ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy idę ze swoją dziewczynką to zawsze słyszę " o! zobacz jaki niedźwiadek" - i o ile mówią to do siebie dorośli tak nie bardzo rozumiem mamusie sugerujące swoim małym dzieciom, że to niedźwiadek :-) Dziecko wprowadzone w błąd może na niedźwiedzia mówić PIES :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla ludzi taki 'inny' pies musiał być zadziwiający ;)
    W moim małym mieście moje szczurzysko nie wywołuje zbyt wiele komentarzy, ale gdy tylko znajdziemy się poza naszym miastem dosłownie ustawia się kolejka do głaskania, a ja co krok muszę odpowiadać przecząco. Zdarzają się też osoby, które podchodzą lub wręcz podbiegają dotkną psa od tyłu i uciekają :/ Brooklyn nie lubi się spoufalać z obcymi ;) Jak kupię rottweilerka pewnie będą nas obchodzić szerokim łukiem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhuhu Ptysiu sławny nieźle ; D
    Mój też wywołuje niezłą sensacje z racji tego , że jest : mały , biały , wesoły , trenujemy jakieś dziwne sporty i biegamy przy rowerze męcząc psa ah..
    Ale u mnie jest około 1000 mieszkańców i jest różnica.
    No nie licząc przechodniów odwiedzających nasz park ; D
    Ale trochę to wkurza i te ciągłe stwierdzenia ' Ale maskotka, on powinien w domu siedzieć a nie ! ' grr : /
    A Ptyś wygląda jak dog-model na tym zdjęciu ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. Co się dziwić, w końcu niecodziennie spotyka się TAKIEGO psa ;)
    Ale charty afgańskie są świetne, szczególnie w ruchu

    OdpowiedzUsuń
  6. Ptyś to prawdziwa gwiazdka w twojej miejscowości.
    Sama gdybym zobaczyła "takiego" psa ciężko by mi było wzrok od niego oderwać, bo dla mnie afgany to takie dumne i majestetyczne psy :)
    Ja mieszkam w malej miejscowość, jak byś przyjechała tu z ptysiem to na pewno wywołał by niezłą furorę :D Jak spaceruje z Kają to właściwie ludzie zazwyczaj się uśmiechają, ale nic więcej, no cóż to wkońcu zwykły kundelek.
    Pozdrawiam. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim razie pozdrowienia dla TAKIEJ gwiazdy ;)
    Neska jest bardzo rozpoznawalna tylko w gronie wszystkich 2 klas sp (Czasami nawet nieznajome dzieci mówią mi "cześć Wiki") no i 1 klas gimnazjum (moi rówieśnicy). Ale Neske i tak najbardziej kochają małe dzieci, które mogą jej rzucić piłeczkę aż na metr ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na tym zdjęciu tak słodko wyszedł :D
    Haha moje psiory też są rozpoznawalne na osiedlu xD

    OdpowiedzUsuń