Strony

piątek, 6 stycznia 2012

Że co ? Że jak ? To już ROK ?!

     Cóż. To wcale nie jest tak, że piszę tego posta, bo jako alternatywę mam naukę do sesji, egzaminów, zaliczeń, kolokwiów czy innych bzdetów. Ja się po prostu stęskniłam za pisaniem bloga, ale nie mając psa "pod ręką" mogę się skichać a nie będę miała o czym pisać. O teoriach, przemyśleniach i biadoleniu na okropny świat ? Macie tego pełno na innych blogach, ja marudzić nie zamierzam, nigdy nie zamierzałam, a Ptysiowy Blog miał służyć jako małe źródełko wiedzy o Ptysiu, oraz wywoływać na twarzach jakiś uśmiech, być odskocznią od dnia codziennego i sprawić, że po przeczytaniu notki nie przeszło wam przez myśl coś w stylu: "O Boże, kolejna maruda, zmarnowałam(-em) pięć minut swojego życia na czytanie biadolenia pt. "Jaki mój pies jest okropny"".
     Innymi słowy miał służyć rozrywce mojej i waszej. Chociaż tak na prawdę nigdy przez myśl by mi nie przeszło, że blog znajdzie taką ilość odbiorców. Kiedy zaczynałam go pisać pisałam głównie dla siebie, co mi wpadło do głowy i czym chciałam się podzielić. A jednocześnie starałam się unikać postów takich jak "a dzisiaj był kolejny nudny dzień", "dziś robiliśmy - plan dnia od początku do końca". Mam tylko nadzieję, że był to dobry wybór i przebywając tutaj choć raz na waszych ustach zagościł uśmiech. Może dowiedzieliście się czegoś ciekawego o afganach ? Może palnęliście się otwartą dłonią w czoło mówiąc: "O Boże, jak można być tak głupim jak one... ?!". Nie wiem.
     Wiem natomiast, że to, co stało się tutaj - w tym małym zakątku sieci - w ciągu ostatniego roku przeszło moje najśmielsze oczekiwania. I za to chciałam wam podziękować - za ten rok bycia z nami w chwilach radości, smutku, gadania o pierdołach, czasami w chwilach refleksyjnych nastrojów (tak, wiem, pitu pitu, jakie refleksyjne nastroje ? O spaniu Ptysia w pozycji Połamany Pies?). Za to, że obserwuje nas sześćdziesiąt osób (skąd się was tyle wzięło ?! Przecież nigdzie się nie reklamowaliśmy nawet :O), że w ciągu tego roku naszego bloga wyświetlały te tysiące, a dziesiątki dzieliły się swoimi refleksjami, spostrzeżeniami, uwagami, radami. Na prawdę, jestem tym mile zaskoczona i wzruszona. I chociaż chciałam przejść obok rocznicy tego bloga na paluszkach, udając, że nic się nie stało, to po prostu nie mogę tego zrobić (Niee, to wcale nie dlatego, że kilka dni wcześniej znalazłam podczas jednego z wieczorów Dziś-Się-Pouczę zakładkę "statystyki" i szczęka mi opadła :p ) :))
     Żeby więcej nie słodzić i się nie rozklejać przejdę do konkretów. Otóż wpadłam na pomysł, aby jakoś uczcić ten roczek istnienia bloga w sieci. Niby nic, ale jak na mnie i moje lenistwo rok nieprzerwanego pisania (i fakt, że ktoś to czyta ! - tak, będę to przeżywać!) to na prawdę niezły wyczyn. Z tej okazji macie niepowtarzalną szansę otrzymać książkę pt. "Szczęście nazywa się Lucky" autorstwa Franka Robsona - nową, nieprzeczytaną, z twardą okładką. Cud-miód :))

     W jaki sposób ? Po prostu wyraźcie chęć wzięcia udziału w losowaniu w komentarzu + podajcie swój adres e-mail. Zgłaszać można się do 13 stycznia do godziny 15:00 :)) Po tej godzinie w wyniku losowania wyłonię szczęśliwca, do którego powędruje książka. W losowaniu może wziąć udział każdy a ja naiwnie liczę na Waszą uczciwość :)) Niech to będzie dobra zabawa i dla kogoś 13 w piątek niech okaże się szczęśliwym dniem :))
     Spóźnionego Szczęśliwego Nowego Roku i mam nadzieję, że za rok o tej porze będę mogła Wam to powtórzyć ((: W końcu to 2012... ;)

13 komentarzy:

  1. Sto lat, sto lat !!! ...by przyjemność obcowania z futrzakiem nigdy nie wygasła...Chęć dzielenia się z nami swoimi smutkami, radościami, spostrzeżeniami trwała jak najdłużej !!!
    Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym wziąć udział w losowaniu.
    morusfluder@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisania bloga szybko mija ;)
    Sto laaaat pisanie i żeby Ci ręce nie siadły;p

    Chciałybyśmy wziąć udział w losowaniu - wikiineska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz ślicznego psa.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz więcej i częściej, bo historyjek z życia Ptysia nigdy za wiele (;

    co do Englisha - im więcej i dłużej się go uczę, tym większy mętlik mam w głowie, ale w końcu uczę się czegoś co sprawia mi przyjemność i wiem że mi się przyda w życiu (do teraz nie rozumiem po co mi była fizyka w LO). Tobie z resztą też :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Sto lat ! Najlpeszego !

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No, roczek, ja bym tyle nie wytrwała xd

    Chcę też z tej okazji wziąć udział w losowaniu xd
    Whitelity@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. dużo kości i zabawy
    Dobrych smaków pięknej trawy!
    Fajny wierszyk?
    odp. napisz u mnie w komentarzu;))
    www.gabi-moja-wariatka.blogspot.com

    Canis, Gabi & Scooby

    OdpowiedzUsuń
  9. yym, nie wiem czy by ktoś wytrzymał sto lat pisania:)
    Chętnie wezmę udział w losowaniu: olaorzeszek@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha, chyba się stęskniłam, bo taaaki uśmiech wymalował mi się na twarzy, jak ujrzałam Twoją aktywność, że szok. :O
    Udanego 2012 i nie zamęcz się tą nauką. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkiego dobrego z okazji rocznicy bloga;)
    Z wielką chęcią wezmę udział w losowaniu;)
    Pozdrawiam serdecznie;*

    sylwiam19@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ten czas szybko leci...
    Rok na blogu.Pełen szacun dla Ciebie.Ja miałam już mnóstwo blogów ale na bloggerze,mam tylko jeden i to krótko :)
    Bardzo mi się podoba twój blog.Jestem tutaj od nie dawna,ale przeczytałam prawie wszystkie twoje notki.Ptyś to bardzo inteligentny pies,a Ty jesteś bardzo dobrą Panią dla niego.Mam nadzieję,że osiągniecie mnóstwo sukcesów. Lubię konkursy,a więc zgłaszam się.
    Mój e-mail: koszatniczki@vip.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Ehh chyba za późno o 18 minut, ale może... zgłaszam się, ale zrozumiem jeśli nie weźmiesz mojego zgłoszenia pod uwagę.
    adres: agna1@vp.pl
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń