Strony

poniedziałek, 12 marca 2012

Dlaczego mój pies nie jest (tu wstaw rasę) ?! cz. 1

Chcialabym się z Wami podzielić moimi refleksjami na temat "Dlaczego mój pies nie jest idealny?".

- O czym będzie ta notka? Chcialabym wam pokazać, co czuje pies, co czuje wlaściciel gdy się nei udaje, gdy oboje źle się do tego zabierają. I omówić to, pokazać czego się nauczylam przez te 2 lata i czego nauczyli mnie inni ludzie... w sumie... Przeczytajcie sami. -

Otóż, często slyszę narzekania wlaścicieli psów. Nie chce się bawić! Lapie frisbee tylko za smaki! Nie slucha się na spacerze! Ma mnie w tyle! Jest niechętny, nie chce się bawić na spacerze! - a to tylko niektóre z nich. A potem czytam na forach, że taka osoba chce mieć Border Collie, lub inną pracującą rasą.


Skądś to znasz? Nie martw się, ja też. Bo ja święta to nie jestem. Często mialam dość tego stworka. Mialam duże ambicje. Ptyś ich nie mógl zaspokoić. Bo niby jak? W jaki sposób mialby się skupiać na spacerze, skoro dawalam go od razu na glęboką wodę? Bralam szarpak, wyciągalam na dwór i... MASZ SIĘ BAWIĆ. Ignorowal mnie. Denerwowalam się. Masz się bawić. Czemu nie bawisz się jak Wena? Czemu nie bawisz się jak Jadźka? DLACZEGO DO CHOLERY?! Frustrowaliśmy się, oboje. Ptyś byl niepewny.
Ale czemu się dziwić? To co chcialam żeby on robil, mogę przyrównać do... nauki. Wyobraźcie sobie, że ktoś bierze Was, Matematykę wyciąga np. na Dog Chow Disc Cup Final i... każe robić Matematykę. Nie wiem jak wy, ale ja tej Matmy na pewno bym nie robila. Ten ktoś (dajmy ze Gostek X), denerwowalby się na mnie, bo nie robię zadań. Ja nie moglabym się skupić, zaczęlabym być niepewna. Spróbowalabym coś zrobić, zeby X mnie zostawil. Ale nie zrobilabym nic. Bo DCDC bylo dla mnie bardziej fascynujące, ciekawe...

A jak on-Pies- się poczuje? Tyle pokus : zapachy, inne psy, reklamówka na wietrze (ja: : dysków, latających psów), a ja wymagam od niego, żeby się skupil! Zlapie szarpak raz (próbuję coś napisać) i zaraz wypuści. Patrzy się w dal - bardziej interesuje go rosnąca trawa, zapachy, inne psy.
---
Teraz może inne sytuacja?
Gostek X ćwiczy ze mną w domu, najpierw bez niczego. Potem puszcza w YT filmik z DCDC (tylko cichy dźwięk), potem podglasza. Następnie wlącza sam obraz, potem obraz + dźwięk. Jak zrobię poprawnie zadanie z Matematyki to oglądamy wspólnie filmiki na YT, a X przeplata to zabawą (ile piesków tam biega? 3? Super!). Bez niego, nie mogę oglądać YT i filmików z Frisbee. To sprawia, ze chcę się uczyć matematyki (przecież to będzie się równać Frisbee!). Pewnego dnia, zabiera mnie do parku, gdzie ćwiczą Frisbee. Każe mi zrobić zadanie z Matematyki. W nagrodę puszcza mnie do ludzi rzucających, ale żaden z nich nie daje mi frisbee. Rzucają do siebie, za którymś razem dają mi. Czuję się wyjątkowo, szczęśliwa, podekscytowana (dostalam dysk do ręki!). Rzucam, i potem wszyscy się już ze mną bawią.
Gostek X wola mnie. Nie chcę przerywać, ale ostatecznie przychodzę (a nóż, wymyślil dla mnei coś lepszego?).
Potem zabiera mnie na DCDC. Roznosi mnie. Prosi mnie o zrobienie Matematyki. Robię ją szybko i chętnie. A on w nagrodę dopuszcza mnie do zawodów z psem.
Nie wiem jak Wy, ale na samo slowo "Matematyka", chyba szalalabym z radości i skakala z podekscytowania, nawet jeśli w nagrodę nic bym nie dostala. A jak wy byście zareagowali?

Przelóżmy na psa? Nie, myślę że już nie potrzeba. Sami chyba wiecie, jak odczuje wasz pies gdy dostanie w nagrodę coś, czego bardzo pragnie i czym to zaowocuje.

(jak zainteresować w takim razie mądralo co?)
Bierzesz zabawkę, pies niech bedzie rozbudzony. Szurasz nią po podlodze, spojrzy się, chociaż ukradkiem, zabierasz zabawkę i chwalisz, jaki to z niego dobry pies. Potem trochę dlużej, potem pozwól pogonić.. potem pozwól dlużej pogonić.. potem pozwól zlapać, potem szarpnąć, potem dlużej szarpać. Potem przenieś się do innego pomieszczenia domu, zacznij od początku...

Sposób wypróbowany przez : Ptysia
Skutek : rozwalona (rozpruta) czapka na dzisiejszym spacerze w parku, w którym nigdy, ale to nigdy nie mógl się skupić bo byly zapachy, rosnąca trawa i PSY ! ! !
Skutek 2 : dobry humor, zero frustracji, szczęście
Skutek 3 : Pańcia wydaje się interesująca, bo bije taką żywą energią!

Ciąg dalszy wywodu nastąpi wkrótce...

9 komentarzy:

  1. Bardzo dobre przykłady!
    Czekam na ciąg dalszy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham czytać Twoje posty :D
    No... wywód przyda mi się przy Maksie. Wczoraj na spacerze na lince przybiegał na zawołanie :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ,,Otóż, często słyszę narzekania właścicieli psów. Nie chce się bawić! Łapie frisbee tylko za smaki! Nie słucha się na spacerze! Ma mnie w tyle! Jest niechętny, nie chce się bawić na spacerze! - a to tylko niektóre z nich. A potem czytam na forach, że taka osoba chce mieć Border Collie, lub inną pracującą rasą.''- ja raczej nie spotykam się z takimi ludźmi, gdyż w okolicy mało jakiś psiomaniaków(pewnie są, ale nie znam)ale tacy ludzie są dziwni, no bo skoro nie radzą sobie z swoim psem niezależnie czy jest kundelkiem czy innej rasy to chyba oczywiste, że bordera nie wychowają idealnie tylko podobnie jak z tym psem z którym sobie nie radzą... Oczywiście, że ja też nie jestem idealna, nikt nie jest, ja też mam parę problemów z Betkiem, to oczywiste, że psiak jest nie taki jaki bym chciała, ale czego oczekiwać od siedmioletniego psa. Czekamy na kolejną część, bo na serio się fajnie czyta! :] U nas nowy post zapraszamy serdecznie! ;d Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Forma dosyć chaotyczna, ale ogólny sens jakoś się zachował.
    Za każdym razem, gdy czytam na forach czy blogach, jak to ktoś chce wymienić swojego psa na tzw. "lepszy model" tylko dlatego, że nie potrafi dostosować ambicji do możliwości psa, zmotywować go i przede wszystkim zrozumieć, aż szlag mnie bierze. Takim nie dałabym nawet zdechłej rybki do opieki.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też czekam na ciąg dalszy :)
    a no i ważne jest też nasze nastawienie i humor ;] - pies to zdolna bestia i wyczuje naszą frustrację

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, jest w tym sporo, o ile nie wszystko, z prawdy... i skądś to znam. :( Niestety.

    Ja, jedyne, czego na chwilę obecną wymagam od Fudzia, to skoncentrowanie się na Pańci na dworze, która ma tony parówek, smaczków, zabawek i innych ciekawych rzeczy. :PP

    I chociaż nie potrafi mi tego zapewnić, w życiu bym Go nie wymieniła. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny blog. Dobre dałaś przykłady. Pozdrawiam.
    Ps. Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak to niestety prawda.Ludzie nie doceniają tego co mają.Niestety...
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas(nowy post!)
    Dropsikowa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny blog , a pieska to można pozazdrościć :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://mundkowaferajna.blogspot.com/2012/03/apka-agi-i-inne.html

    OdpowiedzUsuń