Jakoś tak się dzieje, że po zajęciach z dziećmi uruchamia mi się
szeroko pojęta kreatywność. Kto nie czyta ten kociarz. 10 zachowań
typowej psiej patologii, zwanej psiarzami:
1. Nie masz pojęcia jak
nazywają się Twoi sąsiedzi, jesteś za to w stanie wymienić z imienia,
rasy, wieku i daty ostatniego szczepienia psy ze swojej dzielnicy i
dwóch sąsiadujących.
2. Podczas spotkania psich pierdziuchów potrafisz ustalić bąka swojego psa po zapachu.
3. Wszystko smakuje lepiej z psim kłaczkiem.
4.
Posiadasz ciuchy sprzed dwóch sezonów, jedną parę spodni i w porywach
tyle par butów. Twój pies za to jeździ na wszystkie seminaria, ukończył
szkolenie, studia, dwie podyplomówki i kurs na operatora wózka
widłowego, do tego aktywnie uczestniczy w kursie agility/obi/frisbee lub
innego sportu.
5. Wiecznie płaczesz na brak hajsu a kiedy rozdrażnieni znajomi pytają się skąd Twój pies ma tyle obroży, smyczy i najnowszych zabawek - rozkładasz bezradnie ręce...
6. Diagnozujesz problemy behawioralne każdego napotkanego na spacerze psa i obmyślasz ich rozwiązanie.
7. Z takim samym zapałem wyłapujesz marnujące się super psy do psiach sportów.
8.
Kiedy słyszysz od jakiegoś właściciela psa, że "pies fajna sprawa,
gdyby nie te spacery" patrzysz na niego jakby wytarzał się w Chanel no 5
Twojego psa = czymś co zdechło bardzo dawno temu i wonieje na dwie
dzielnice.
9. NIE MA na świecie słodszego psa niż Twój pies.
10.
Zaczynasz zauważać, że w Twoim towarzystwie coraz mniej "nie-psiarzy",
bo ani się z nimi dogadać, ani wygadać... Najszybciej eliminujesz tych,
którzy wyskakują z tekstem: "Ej, stary, może urwiesz się na weekend w
góry? Ale wiesz, bez psa..."
11. Nie pamiętasz kiedy ostatni raz
byłaś/-eś na melanżu, za to datę ostatniego seminarium/zawodów/wystawy
podajesz bez namysłu, choćby przez sen...
Pozytywnie
zakręceni!
haha genialne! :D
OdpowiedzUsuńSama prawda :D
OdpowiedzUsuńPadłam :D
OdpowiedzUsuńTo Ci się zebrało :D ja aż tak nie zeszłam na psy, ale mam te inne dla równowagi. Nie mniej jestem przez Ciebie bardziej zapsiona przy Nemo ;)
OdpowiedzUsuńdobre i prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńpiękne :D
OdpowiedzUsuńA ciuchy "na spacer/trening"? Kto ma, to palec pod budkę :D
OdpowiedzUsuńKocham mojego psa, ale 100% psiarzem nie jestem :D :) Zapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHaha, sama prawda :D
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie wyobrażasz jakie to prawdziwe!
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo trafne!
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe. Do mnie w szczegulności pasuje 1 i 6 ale i tak wszystkie trafne są w 100%.
OdpowiedzUsuńSama prawda :D Sama łapię się na tym "po co mi ubranie, 34 szelki są KONIECZNE!" :P
OdpowiedzUsuńJakby nie patrzeć, świat na psy schodzi ;D Może po kocie do kompletu! Aktualnie rozpatruję, czy nie kupić osobnej komody na psie rzeczy :) I muszę się pilnować coby na kolejnym uszytym ciuchu nie machnąć znowu psiej aplikacji:D
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńU mnie występuje większość, choć nie wszystkie :D
Napisane lekko, z humorem i prawdziwie - super!
Pozdrawiam!
poprostuzuzia.blogspot.com
Hahahha! mega! Po co komu buty, skoro można kupić obrożę? :)
OdpowiedzUsuńHmmm.. Całe moje życie w 11 punktach :D
OdpowiedzUsuńUbrania "do ludzi" to kupuje nowe kiedy jest to konieczna konieczność, przecież trening pieska jest ważniejszy niż to że moje jedyne buty mają dziurę w podeszwie :D
tekst "po co komu buty jak mozna kupić obrożę" staje się kultowy na moim osiedlu :D
OdpowiedzUsuńNiestety.. wszystko prawda ! :(
OdpowiedzUsuńJakie to prawdziwe! :D Ale i tak punkt drugi wygrał wszystko!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój blog, więc zostaję dłużej - obserwuję :)
dog-dream-team.blogspot.com
zostaliście nominowani do zabawy! http://giro-bc.blogspot.com/2015/01/witajcie-w-nowym-roku-na-dobry-jego.html
OdpowiedzUsuńSąsiadów rozpoznaję tylko po psach, lub po "burak nie odpowiedział mi na "dzień dobry" mimo, że Cookie był grzeczny! To prawda.
OdpowiedzUsuńI diagnozuję problemy behawioralne. No i... gdyby nie znajomi "od psa", nie miałabym w ogóle z kim gadać, hlip hlip ;(
Zapraszamy do nas! http://piescookie.blogspot.com
Hahaha idealne! <3
OdpowiedzUsuń3,4,5, 9, 10 - boskie! :D